Iść? Tak! Ale nie z małym dzieckiem. Tak! Ale po omówieniu, przygotowaniu, nastawieniu, że w tym spektaklu nie historia jest ważna, a sposób jej ukazania.
„Mały Książę” nie jest łatwą lekturą do przedstawienia na scenie. Powodów jest co najmniej kilka. Przede wszystkim uczniowie (wciąż znaczna część) ma do tej lektury stosunek emocjonalny. Lubią ją, a co za tym idzie – mają własne wyobrażenia. Po drugie – pokazanie symboliczno-metaforycznegoświata w teatrze wymaga ogromnej spójności konceptu i nieograniczonych środków technicznych. Potrzecie – wiek Małego Księcia, czyli dobór aktora odgrywającego główną rolę jest kluczowy.
Teatr Piasku, jego specyfika i dostępne środki artystyczno-techniczne idealnie nadają się do wykreowania świata fantastycznego. Malowanie piaskiem, światłem i na wodzie, wzbogacone niezwykłą techniką szybkiego malowania "speed painting", dobrze dobrana muzyka sprawiają, że ukazanie kolejnych planet jest piękne wizualnie, kruche i ulotne niczym wyobraźnia, magiczne jak opowieść Antoine’a de Saint- Exupery’ego. To, co stanowi charakterystyczny znak rozpoznawczy Teatru Piasku, naprawdę w tym spektaklu robi wrażenie i jest na najwyższym poziomie. Widz dostaje nie tylko historię Małego Księcia, ale obcowanie ze sztuką. To niezaprzeczalne atuty spektaklu. Aż chce się czasami dłużej pobyć na planetach, aż czuje irytację na tempo spektaklu. A tempo jest duże. Może ciut za szybkie. Gdzieś się gubi w tym natłoku wrażeń warstwa filozoficzna tekstu. Tak kluczowe pytania, przemyślenia, mądre sentencje znikają pod natłokiem obudowy plastycznej. W tym wszystkim aktorzy występujący
w przedstawieniu też są jakby na drugim planie, choć robią naprawdę dobrą robotę. Po prostu, trzeba zaakceptować, że tym razem widz nie idzie
na dialogi, wydarzenia, na grę aktorów, idzie na Teatr Piasku.
Jeżeli mamy uczniów, którzy potrzebują wielu bodźców, którzy bardziej oglądają obrazami niż snują refleksje, możemy zaproponować ten spektakl właśnie. Nudy nie będzie, bo omawiane przedstawienie ma naprawdę bardzo dużo do zaoferowania, zwłaszcza gdyby pomógł nam go potem omówić plastyk, który warstwę wizualną na pewno wyjaśni lepiej niż my.
Czy jakieś minusy tego spektaklu? Są. Dwa. Pierwszy to miejsce (miejsca), w którym przyjdzie nam oglądać przedstawienie, wszak Teatr Piasku jest teatrem objazdowym. Jeżeli jest to typowy MDK w pobliskim mieście, odbiór będzie dużo gorszy niż mógłby być. Niestety. Aż się prosi, by spektakle Teatru Piasku były wystawiane w prawdziwym teatrze, z prawdziwym wyciemnieniem sceny i widowni, najlepiej na jakiejś kameralnej scenie.
To byłoby cudo! I minus drugi – cena biletu. Jeżeli mamy kilkudziesięciu uczniów, możemy co prawda negocjować cenę biletu, ale to wciąż jest dość dużo. Ja wiele razy próbowałam zebrać wystarczającą grupę dzieciaków z klas VII-VIII i mi się nie udawało. Zapewniam, że będę jeszcze próbować,
bo chętnie obejrzałabym spektakl jeszcze raz.
Złota 123
Warszawa, 00-001
+48 887 071 192
zdamto@zdamto.eu
A website created in the WebWave website builder